Polska Izba Handlu, organizacja reprezentująca takie sieci sklepów spożywczych jak ABC, Delikatesy Centrum, Euro Sklep, Gama, Groszek, Lewiatan, Odido, Rydz czy Żabka przekonuje, że „dzięki wprowadzeniu wolnych niedziel dla pracowników i jednoczesnym pozostawieniu możliwości prowadzenia sprzedaży przez mikroprzedsiębiorców i MŚP mogą oni, zgodnie z intencją tej ustawy, wyrównywać swoje szanse w konkurencji z sieciami wielkopowierzchniowymi”.
Nowelizacja = zamykanie lokalnych sklepów
Według PIH, nowelizacja ustawy będzie skutkować umocnieniem się trendu zamykania lokalnych sklepów. Izba powołuje się na najnowsze sondaże, w których ponad połowa Polaków popiera obowiązujące przepisy dotyczące niedzielnego handlu.
"Konsumenci oczekują szanowania ich nawyków zakupowych, a my jako organizacja reprezentująca handel apelujemy o utrzymanie obecnych regulacji oraz dbanie o stabilność i przewidywalność stanowionego prawa" – zaznacza PIH.
Izba zwraca też uwagę na rosnące koszty prowadzenia działalności i w związku z tym negatywnie ocenia proponowane rozwiązania w zakresie dodatkowego wynagrodzenia, jakie wiążą się z proponowaną nowelizacją ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele.
Dyskonty zagrożeniem dla małych detalistów
Maciej Ptaszyński, prezes Polskiej Izby Handlu mówi, że obecne przepisy dotyczące zakazu handlu w niedzielę są korzystne dla zdecydowanej większości małych i średnich przedsiębiorców działających w handlu, dla których największym zagrożeniem są duże sieci dyskontowe.
- W chwili wejścia ograniczeń handlu w niedziele wydały one setki milionów złotych na kampanie marketingowe, które zachęciły konsumentów do przeniesienia zakupów na piątki i soboty. Istniejący katalog wyłączeń, przede wszystkim z tym pozwalającym właścicielom małym sklepów stanąć za ladą w niedzielę, to sposób, aby mniejsi przedsiębiorcy mogli nawiązać walkę konkurencyjną z dużymi podmiotami – tłumaczy.
Dodaje, że z perspektywy PIH, zmiana obecnych przepisów dotyczących handlu w niedzielę nie przyczyni się do poprawy sytuacji małych i średnich przedsiębiorstw z branży spożywczej. - Na etapie konsultacji społecznych wystąpimy zdecydowanie przeciwko inicjatywie zmiany obowiązujących przepisów – zapowiada Ptaszyński.