To jeszcze sklep czy już fast food?
Żabka idzie coraz mocniej w gastronomię. To już nie tylko hot dogi, ale także zapiekanki, hamburgery, kawałki kurczaka czy frytki przyrządzane za pomocą pieców, w które wyposażana jest coraz większa ilość placówek. Jak informuje sieć, merrychef to piec konwekcyjno-mikrofalowy, stanowiący połączenie tradycyjnego piekarnika z mikrofalą. Mikrofale pozwalają na podgrzanie zamrożonych produktów w ciągu paru minut, natomiast piekarnik zapewnia ich chrupkość. Ta szybkość przyrządzenia dania, niewielka ich cena w połączeniu z licznymi promocjami dostępnymi w żabkowej aplikacja, sprawia, że oferta fast foodowa stała się dostępna na wyciągnięcie ręki. Sprzyja temu z pewnością liczba Żabek, których jest już ponad 10 tysięcy. Umiejscowione są nie tylko w dużych miastach, ale też w niewielkich miejscowościach czy w miejscowościach. Żabka Polska nie kryje się z tym, że w tym roku zamierza rzucić rękawicę najpopularniejszym sieciom fast food. Czy powody do obaw powinien mieć także Sfinks Polska, który ma w swoim portfolio markę "The Burgers by Sphinx"?
- My dzisiaj w dostawach dań gotowych współpracujemy z firmą Jush, która nie jest może bezpośrednio własnością Żabki, ale poprzez udziałowca związana jest z tą siecią - podkreśla prezes Sylwester Cacek. Firma jest dostawcą dla Jush! dań do przyrządzenia w domu, pracy - typu shoarma w różnych wariantach.
Czy Żabka jest konkurencją?
- Ja się cieszę, że Żabka idzie w gastronomię i nie obawiam się konkurencji z jej strony, bo jesteśmy w dwóch różnych segmentach - dodaje prezes w wypowiedzi dla portalu franczyzawhandlu.pl. Jego zdaniem może to wpłynąć pozytywnie na przyzwyczajenia zakupowe - w Polsce wciąż około 40 procent społeczeństwa nie korzysta z ofert restauracji i fast foodów. Popularyzacja jedzenia na mieście przez Żabkę może pozytywnie przełożyć na całą branżę gastro. Konsumenci korzystający z tańszych dań przygotowanych na szybko, mogą chcieć spróbować skosztować posiłek w restauracji.
Potrzeby konsumenta
Bo jak podkreśla prezes Cacek, w celu zaspokojenia innych potrzeb konsumenci przychodzą do jego restauracji Sphinx, a jeszcze innych do lokal fast foodowych. - Nie nastawiamy się na podanie dania w 5-10 minut - zaznacza. Jak zauważył - często lokale Sphinxa znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie np: McDonald‘sa. I oba nie narzekają na brak klientów.