We wschodniej Polsce silną pozycję mają teraz tacy gracze detaliczni jak: Chorten, Delikatesy Centrum, Stokrotka, a także sieci franczyzowe rozwijane przez Grupę Specjał. Obecnie są to już sieci ogólnopolskie, ale rodowód niektóre z nich mają we wschodniej Polsce. I to głównie detaliści prowadzący sklepy pod tymi szyldami powinni uważnie przyglądać się poczynaniom spółki Dino.
Dino planuje rozwój na wschodzie
A spółka z Krotoszyna nie zasypuje gruszek w popiele. W planach ma przesuwanie się i zagęszczanie liczby swoich sklepów na wschód od Wisły, co może wpłynąć na zmianę układu sił w polskim handlu. Zaplanowano też otwarcie kolejnych centrów dystrybucji: w Białej Piskiej w województwie warmińsko-mazurskim, Janowie Lubelskim na Lubelszczyźnie i Morawicy w woj. świętokrzyskim.
Czy franczyzobiorcy dostaną po kieszeni?
Otwarcie nowych marketów Dino na Lubelszczyźnie może zagrozić Stokrotce (mowa głównie o jej formacie "market”, czyli sklepy do 400 mkw. i "supermarket" o powierzchni od 400 do 800 mkw.) Może też groźna dla Delikatesów Centrum, które posiadają silną sieć w rejonie Rzeszowa. W woj. lubelskim silna jest za to marka Lewiatan, należąca podobnie jak Delikatesy Centrum do Grupy Eurocash. Oprócz samych operatorów szyldów, rykoszetem mogą dostać lokalni przedsiębiorcy, którzy prowadzą swoje sklepy w systemie franczyzowym.
Czy małe sieci czeka akwizycja przez Dino?
Być może Dino nie będzie rozwijać się tylko organicznie, ale kupi inną sieć handlową. W minionym roku zarząd Dino Polska poinformował, że "w wyjątkowych przypadkach spółka może rozważać akwizycje mniejszych podmiotów gospodarczych, o komplementarnym do Dino Polska zakresie działalności. Powodem tych akwizycji, o niewielkiej skali, mogłoby być w szczególności przyspieszenie rozwoju Grupy Dino.
Szersza analiza tego tematu znajduje się w osobnym materiale na portalu wiadomoscihandlowe.pl