W handlu od dwóch dekad
Pan Stanisław Burda w biznesie działa od ponad 20 lat, więc handel nie jest dla niego tajemnicą. – Odkąd pamiętam, zawsze zajmowałem się handlem. Pracę rozpocząłem u prywatnego przedsiębiorcy. Zdobyta wiedza i doświadczenie pozwoliła mi na podjęcie większych wyzwań i założenie 2000 roku własnej działalności i otwarcie sklepu.
Placówka mieści się w miejscowości Grodzisko Górne w województwie podkarpackim. Powierzchnia sprzedażowa stanowi 75 metrów kwadratowych. W sklepie zatrudnienie znalazły 4 osoby, sam właściciel również staje za ladą. Na półkach Odido należącego do pana Stanisława można znaleźć blisko 9 tys. pozycji asortymentowych.
Solidny partner
Zanim pan Stanisław otworzył sklep pod szyldem Odido, współpracował z inną marką. Rozmowy dotyczące przystąpienia do sieci nie trwały długo. Placówka przeszła niezbędne zmiany wizualne zewnątrz i wewnątrz. Przede wszystkim zmienił się układ regałów, a w sklepie pojawił się kącik cukierniczy, co zdecydowanie miało wpływ na wzrost sprzedaży.
– Zdecydowałem się na współpracę z Odido, bo szukałem silnego partnera, z którym nawiąże dobry kontakt i który zrozumie moje potrzeby. Dodatkowo przekonał mnie oferowany model franczyzy. Jest on bardzo przyjazny w prowadzeniu biznesu i mogę samodzielnie podejmować wszelkie decyzje. Niezależność własnego biznesu to bardzo ważna kwestia, która jest dla mnie priorytetem. Kolejnymi argumentami były wsparcie inwestycyjne ze strony Makro.
Sieć Odido pomaga współpracującym z nią przedsiębiorcom od samego początku w wielu aspektach działalności.
– Od rozpoczęcia współpracy otrzymałem wsparcie od sieci. To pracownicy Odido zaprojektowali nam sklep od nowa i odpowiednio wyeksponowali produkty na półkach. Zawsze mogą liczyć na fachową pomoc przedstawiciela, doradztwo przy wyeksponowaniu produktów oraz reklamę i promocję.
Sklep po sąsiedzku
– Współpraca z Odido odmieniła sklep. Jesteśmy stosunkowo krótko w sieci i na konkretne wyniki musimy jeszcze nieco poczekać, ale już widzę zmiany na plus, chociażby w tym, jak postrzegają zmiany nasi klienci. Po zakupy przychodzą do nas głównie okoliczni mieszkańcy. Osoby, które cenią sobie jakość naszych produktów, kontakt ze mną i moimi pracownikami, a przede wszystkim ofertę szytą na miarę. Odido wyremontowało, umeblowało i wyposażyło sklep w niezbędny sprzęt. Dba również o wszystkie działania związane z reklamą i marketingiem. Dużym wsparciem i pomocą był i jest dla mnie nadal przedstawiciel, który pomaga rozwiązywać pojawiające się problemy – wylicza pan Stanisław. – Strzałem w dziesiątkę było również wprowadzenie strefy impulsowej, która nabrała zupełnie nowego charakteru. Wszystkie te elementy sprawiły, że nasz sklep zmienił swoje oblicze i jest przyjazny dla klienta – podsumowuje franczyzobiorca.
Całkowita dowolność w doborze towaru
Franczyzobiorcy Odido mają całkowitą dowolność w zamawianiu towarów. Nie muszą decydować się na takie, których nie potrzebują i których nie są w stanie sprzedać.
– Stawiam na produkty, które sam wybieram i wiem, że sprawdzą się w moim sklepie. To jest dla mnie bardzo ważne i nie wyobrażam sobie innej formy współpracy. Między innymi dlatego zdecydowałem się na Odido – podsumowuje franczyzobiorca.