Sklepy w pobliżu atrakcji turystycznych
Z raportu agencji GfK z 2021 roku wyłania się obraz sklepów zlokalizowanych w pobliżu atrakcji i obiektów noclegowych. Lider wówczas (ale i obecnie) jest jeden – to popularna sieć z płazem w nazwie – Żabka. Miała ona wówczas 1,2 tys. takich punktów handlowych. Kolejne miejsce należy do sieci sklepów ABC należących do Grupy Eurocash, która posiadała wtedy 588 sklepów. Na dalszych miejscach znalazły się takie szyldy jak: Biedronka, Lewiatan oraz Livio.
Sklepy sezonowe
Wymienione wyżej placówki funkcjonują w głównej mierze przez cały rok, zapewniając lokalnej społeczności dostęp do żywności czy artykułów przemysłowych. Funkcjonują natomiast też sklepy sezonowe, nastawione na przepływ ruchu turystycznego w określonych pora roku. Przykładowo nad morzem jest to okres letni, nad jeziorami od wiosny do jesieni, a w górach przeważnie zimowy. Pierwsze sezonowe Żabki pojawiły się w 2016 roku na polskim wybrzeżu – w Międzyzdrojach i w Międzywodziu. Tylko w sezonie 2023 wspomniana już sieć uruchomiła 124 tego typu sklepy – o 20 procent więcej niż w roku poprzednim. Nowe lokalizacje pojawiły się m.in. na Kaszubach czy też nad w położonym przy mazurskich jeziorach Giżycku. Należy się spodziewać lekkiej tendencji wzrostowej także i w tym roku. Sezonowe Żabki są prowadzone przez franczyzobiorców na co dzień posiadających swoje sklepy w całorocznych, standardowych lokalizacjach.
Dostosowanie do potrzeb
Kiedy nastąpił Covid-19, ludzie nie przestali podróżować. W pewnym okresie czasu możliwe już było wynajmowanie miejsc noclegowych z zachowaniem odpowiedniego reżimu sanitarnego. Większe ograniczenia miała natomiast branża gastronomiczna, dlatego na popularności w miejscowościach turystycznych zyskały lokale noclegowe z tzw. aneksami kuchennymi, gdzie nie tylko turyści, ale też osoby podróżujące służbowo mogły przygotować posiłki. Inflacja, która nadeszła krótko potem, tylko utrzymała ten tren – ludzie oszczędzają na wakacjach i część posiłków przyrządzają sami w pensjonatach. Stąd też konieczność dopasowania oferty sklepów pod klienta. W miejscowościach turystycznych duże „wzięcie” mają dania gotowe (pizza, makarony, zupy), które można spożyć po krótkiej obróbce termicznej, ale też półprodukty, z których szybko można wykonać np: kanapki.
Oszczędności na jedzeniu i… na alkoholu
Turyści oszczędzają także na alkoholu – Zamiast wydać majątek na trunki w restauracji, wolą kupić wino w promocji ze sklepowej półki – potwierdza nam ten trend sprzedawczyni sklepu Żabka w górskiej miejscowości Szczyrk, chętnie odwiedzanej przez fanów nie tylko szaleństw na stokach. Z racji urlopowego rozluźnienia dobrze rotują także droższe i wysokoprocentowe trunki. Natomiast w pobliżu atrakcji turystycznych popularnością cieszą się też produkty impulsowe (głównie różnego rodzaju słodycze), chętnie wybierane przez dzieci. Starsi sięgają za to po różnego rodzaju przekąski – chipsy, krakersy, rogaliki. Sprzedają się też dania typu fast-food przyrządzane na miejscu: hot-dogi, wrapy, burgery czy zapiekanki. To tańsza alternatywa dla lokali gastronomicznych, w których konsumentów straszono tzw. paragonami grozy.
Oscypek w wielosztukach?
Będąc daleko od domu, poszukiwanymi produktami są też te regionalne. Może to być mazurskie mleko, podhalański oscypek, chleb od miejscowego piekarza czy dolnośląskie regionalne piwo. Wiele sieci franczyzowych (np.: Żabka, Odido, Pokusa) umożliwia współpracującym z nimi przedsiębiorcom wstawienie do oferty sprzedażowej produktów lokalnych lub regionalnych. Taka elastyczność ma na celu dopasowanie się do oczekiwań klientów.