Firma badawcza CMR poinformowała, że w ostatnich 12 miesiącach (tzw. MAT 01‘25, a więc okres od lutego 2024 do stycznia 2025 włącznie) dla wielu segmentów alkoholowych, takich jak piwo, wódki czy drinki, sklepy małoformatowe do 300 metrów kwadratowych, w tym również te należące do sieci franczyzowych, generowały nawet 75 procent liczby transakcji.
Eksperci podkreślają, że naturalnie nieco mniejszy był ich udział w wartości obrotu, bo w większych placówkach dokonywane są po prostu większe zakupy.
- Na przykład dla wódek smakowych CMR raportuje aż 85 procent transakcji w sklepach małego formatu i ok. 81 procent wartości sprzedaży. Coraz więcej podkategorii jednak jako pierwszy kanał sprzedaży obiera dyskonty i tak jest np. w przypadku ginu (ok. procent) czy whisky (ok. procent) - informuje Roman Szymada, Manager ds. Rozwoju Projektu w Centrum Monitorowania Rynku.
Piwo notuje straty
Specjaliści przekazali, że ubiegły rok nie był łatwy dla branży alkoholowej. Wyjątku nie stanowi tu także piwo. Porównując rok 2024 do 2023, straciło ono w sklepach małoformatowych (a więc swoim głównym kanale sprzedaży) ok. 2 procent wartości (mimo ok. 3-procentowego wzrostu cen) i prawie 6 procent wolumenu.
- Wprawdzie nadal polscy konsumenci kupują najwięcej piw typu lager, ale jedynym segmentem piw, który wg. danych CMR w ubiegłym roku wzrósł były piwa bezalkoholowe - komentuje Roman Szymada.
Warto podkreślić, że w okresie letnim rośnie zainteresowanie nie tylko piwami bezalkoholowymi, ale również smakowymi. Te drugie - po załamaniu wieloletniego pozytywnego trendu sprzedaży w 2023 r., w ubiegłym roku zanotowały już znacznie mniejszy spadek. Analitycy przypuszczają więc, że tego rodzaju napoje najgorsze chwile mają już za sobą.
- Wiele będzie jednak zależeć od pogody - jeśli będzie ładna, można liczyć na lepsze wyniki - wyjaśnia ekspert z CMR.
Sklepy w sezonie letnim zazwyczaj powiększają swoja półkę piwną. Firma badawcza CMR informuje, że w szczytowych miesiącach sezonu 2024 średnia oferta sklepu małoformatowego do 300 metrów kwadratowych liczyła:
- 32 piwa bezalkoholowe - o 2 mniej, niż w 2023 roku,
- 24 piwa smakowe - tyle samo, co w 2023 roku.
Specjaliści podkreśla, że istotne w sezonie są także nowości, na które klienci czekają każdego roku. Potrafią one wygenerować nawet ponad 3 procent wartości sprzedaży całej kategorii, a jest ich najwięcej właśnie w omawianych segmentach - a więc bezalkoholowych i smakowych.
Z informacji przekazanych przez CMR wynika, że najchętniej kupowane nowości w 2024 roku to:
- Garage Orange Spritz (Carlsberg) wśród piw smakowych,
- Żywiec Miętaż wśród wariantów bezalkoholowych.
Napoje bezalkoholowe poszerzają ofertę
Warto wspomnieć także o innych segmentach "alkoholowych" pozbawionych całkowicie (lub prawie) procentów. Jak wyjaśnia Roman Szymada, jest to bowiem dość wyraźnie rysujący się trend, który piwo w Polsce de facto zapoczątkowało, a który skutkuje udziałem wariantów bezalkoholowych w sprzedaży piwa na poziomie prawie 6 proc. wartościowo w 2024 roku, a w sezonie letnim nawet ponad 6 proc.
Ekspert dodaje, że udział pozostałych podkategorii nie jest aż tak duży (ok. 0,5 proc. wartości sprzedaży alkoholi z wyłączeniem piwa, ale też nie uwzględniając win musujących dla dzieci). Niemniej dane CMR pokazują w tym przypadku wyraźne, kilkudziesięcioprocentowe wzrosty wartości i wolumenu sprzedaży.
Jeśli chodzi o wyżej wspomniane napoje, to należy zwrócić także uwagę na fakt, że rośnie ich dostępność, jak i szerokość oferty. Jeszcze do niedawna największą sprzedaż notowały bezalkoholowe wina spokojne, obecnie są jednak już na drugim miejscu. Złoty medal przypadł tym razem winom musującym 0%.
Do wzrostu tego segmentu przyczyniają się także bezalkoholowe drinki, wermuty, gin i rum. Numerem jeden w sprzedaży alkoholi 0% w sklepach małoformatowych do 300 metrów kwadratowych był w minionym roku produkt Mionetto Białe Wytrawne (Henkell Freixenet), a w supermarketach do 2 500 metrów kwadratowych - Cin Cin Free biały półsłodki (Ambra).