11.03.2025 / 13:21
StoryEditor

Najnowszy raport nie pozostawia złudzeń. Oto, czego obawiają się polscy przedsiębiorcy

Zmartwiony właściciel sklepuShutterstock

Rosnące koszty działalności, wzrost składek na ZUS oraz nierzetelni kontrahenci - tak prezentują się największe obawy przedsiębiorców, w tym również franczyzobiorców, prowadzących małe firmy na terenie naszego. Jednocześnie deklarują oni, że nie niepokoi ich możliwa wojna na terytorium Polski czy też niestabilność polityczna.

W lutym tego roku opublikowano raport pod tytułem "Bieżące obawy i lęki mikrofirm oraz małych przedsiębiorstw w Polsce. I kwartał 2025 roku". Powstał on na podstawie specjalnego badania, które zostało wykonane przez platformę analityczno-badawczą UCE RESEARCH przy udziale merytorycznym kancelarii restrukturyzacyjnej ProPrawni.

Analizą objęto wyłącznie przedsiębiorców - w tym franczyzobiorców - którzy w dniu badania nie zatrudniali więcej niż 50 osób. Do tego ich zeszłoroczny obrót lub całkowity bilans roczny nie przekroczył 10 milionów euro. Mogli oni wskazać maksymalnie pięć największych obaw, które towarzyszą im w prowadzeniu własnej działalności.

W ankiecie wzięło udział 677 podmiotów. Odpowiedzi uzyskano za pomocą wywiadów telefonicznych, wspomaganych metodą komputerową.

Prawie 40 proc. najmniejszych przedsiębiorców obawia się wzrostu kosztów

Z opublikowanego raportu wynika, że rosnące koszty prowadzenia działalności gospodarczej budzą najwięcej obaw wśród małych i najmniejszych firm w Polsce. Niepokoją one aż 37,9 procent przedsiębiorców.

- To jest oczywiste, że mikroprzedsiębiorstwa i małe firmy najbardziej obawiają się rosnących kosztów prowadzenia działalności gospodarczej, ponieważ one faktycznie mogą zagrażać ich istnieniu. Zdolność uzyskania taniego kredytu jest mniejsza niż dużych czy średnich podmiotów. Ponadto przedsiębiorcy mogą bać się samego wzrostu kosztu obsługi długu, uważanego za część kosztów prowadzenia firmy - mówi prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC i były wiceminister finansów.

Warto podkreślić, że powyższa obawa zyskała 1,2 punktów procentowych względem końcówki zeszłego roku.

- Wzrost w stosunku do poprzedniego kwartału może wskazywać na pogorszenie się warunków gospodarczych. Jest to o tyle niebezpieczne, że w dłuższej perspektywie wielu przedsiębiorców może zastanawiać się nad dalszym sensem prowadzenia działalności, nie tolerując długiego okresu braku rentowności. Jest to bardzo wyraźnym sygnałem alarmowym. Jeśli zostanie on zlekceważony, stanie się przyczyną zwiększonej ilości upadłości i będzie miał pośredni wpływ na spadek PKB całego kraju - komentuje Grzegorz Kostrzewa z kancelarii ProPrawni.

Ekspert z BCC stwierdza, że koszty prowadzenia działalności tak naprawdę stale rosną. Niepokojące jest zwłaszcza tempo podwyżek płac, które dużo szybciej idzie w górę niż tempo wzrostu wydajności pracy. Przedsiębiorcy boją się, że zatrudnianie pracowników będzie coraz droższe. Widoczny jest także pewien odpływ siły roboczej z rynku pracy. Dotyczy to np. pracowników z Ukrainy, którzy opuszczają Polskę. Do tego silne umocnienie złotego może być problemem dla polskich eksporterów.

- Polscy przedsiębiorcy ponoszą też coraz wyższe koszty energii, które rosną zdecydowanie bardziej niż w innych krajach Europy. Dla małych firm to spory ciężar. Ponadto inflacja jest u nas na wyraźnie wyższym poziomie niż cel inflacyjny. Wszystko stale drożeje i niewykluczone są również nieprzewidziane, gwałtowne skoki różnych cen i opłat, chociażby w związku z niespokojną sytuacją globalną i napięciami międzynarodowymi - zwraca uwagę prof. Gomułka.

Kolejne obawy

Drugą pozycję w rankingu, podobnie jak w IV kwartale ubiegłego roku, zajęło podnoszenie składek na ZUS. Obawia się go 30,1 procent przedsiębiorców. W stosunku do poprzedniego badania, nastąpił tu wzrost o 0,6 punkta procentowego.

Jak komentuje radca prawny i doradca restrukturyzacyjny Adrian Parol, składki ZUS-owskie od wielu lat ciążą biznesowi, szczególnie tym najmniejszym firmom, dlatego powyższy wynik nie powinien nikogo dziwić. Z kolei prof. Stanisław Gomułka wyjaśnia, że składki na ZUS budzą duży niepokój wśród przedsiębiorców, ponieważ pojawiła się czternasta emerytura.

- W związku z tym powiększa się deficyt w samym Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Przewiduje się, iż w najbliższych dwóch latach deficyt w sektorze zdrowia może wynosić w granicach 150-200 miliardów złotych rocznie - wskazuje główny ekonomista BCC.

Na trzecim miejscu w zestawieniu (podobnie jak poprzednio) widać nierzetelnych kontrahentów - 28,3 proc. (wcześniej - 27,2 proc.). Wobec IV kwartału ub.r. nastąpił wzrost o 1,1 p.p. Eksperci zauważają, że małe firmy mają zwykle kilku kluczowych kontrahentów.

- Nierzetelność któregoś z nich może skutkować spadkiem przychodów o kilkanaście czy kilkadziesiąt procent. Obecne uwarunkowania biznesowe powodują, że coraz więcej przedsiębiorców obawia się popadnięcia w kłopoty finansowe ze względu na problemy innych podmiotów - dodaje Grzegorz Kostrzewa.

Co poza podium?

Dalej w rankingu jest utrata płynności finansowej. Boi się jej 21,2 proc. przedsiębiorców (wcześniej - 20,5 proc.). To wzrost wobec IV kw. ub.r. o 0,7 p.p.

- Ekonomiści twierdzą, że poduszka finansowa równa 6-krotności miesięcznych kosztów prowadzenia działalności powinna pozwolić przetrwać trudniejsze czasy. Ale w praktyce ma ją tylko kilka procent firm w Polsce. Do tego małe i najmniejsze podmioty rzadko uzyskują dostęp do rezerw kapitałowych i źródeł finansowania. Utrata płynności oznacza dla nich często natychmiastowe zagrożenie dalszego funkcjonowania. Niezapłacenie choćby jednej faktury lub należnej daniny może skutkować działaniami egzekucyjnymi. W nieco mniej drastycznym przypadku powoduje to spadek wiarygodności płatniczej lub kredytowej - wyjaśnia ekspert z kancelarii ProPrawni.

Zestawianie TOP5 zamyka podnoszenie podatków lub nakładanie dodatkowych danin - 17,9 proc. (poprzednio - 18,1 proc.). Względem IV kwartału ub.r. nastąpił spadek o 0,2 p.p.

- Obserwowany jest bardzo silny wzrost wydatków na zbrojenia z finansów publicznych. To grozi podniesieniem podatków - zaznacza prof. Gomułka.

Mniejsze obawy

Ponadto przedsiębiorcy boją się:

  • braku odpowiednich pracowników - 10,7 proc. (wcześniej - 12,8 proc.),
  • złych decyzji biznesowych - 10,4 proc. (wcześniej - 11,2 proc),
  • kontroli urzędu skarbowego - 10,2 proc. (wcześniej - 12,9 proc.),
  • kontroli ZUS-u - 8,7 proc. (wcześniej - 10,3 proc.)

– Tu widać same spadki, ale nie bardzo mnie to dziwi. Małym firmom szczególnie mogą zagrażać dłużnicy i nowe daniny. Z kolei kontrole zawsze były i będą, ale może skoro w całym rankingu zajmują niższe pozycje, to znaczy też, że nie ma ich aż tak dużo, przez co przedsiębiorcy mniej się tego obawiają – twierdzi mec. Adrian Parol.

Dalej w rankingu widać:

  • biurokrację sprawozdawczą - 10,1 proc. (wcześniej - 9,3 proc.),
  • brak zamówień i klientów - 10,1 proc. (wcześniej - 10,5 proc.),
  • działania konkurencji - 9,2 proc. (wcześniej - 11,9 proc.),
  • zmiany w przepisach - 9,3 proc. (wcześniej - 12,7 proc.).

- Wyraźnie widać, że o zamówienia i klientów ankietowani są dość spokojni. Natomiast co do zmiany przepisów, to może być pochodna nowej władzy, która próbuje ten proces ustabilizować - analizuje mec. Parol.

Najmniejsze obawy budzą takie kwestie, jak:

  • wojna na terytorium RP - 4,4 proc. (wcześniej - 4,9 proc.),
  • kontakty z bankami lub leasingodawcami - 3,1 proc. (wcześniej - 3,9 proc.),
  • niestabilność polityczna - 0,9 proc. (wcześniej - 1,2 proc.).

Do tego 3,7 proc. obaw i lęków (wcześniej - 4,1 proc.) dotyczy czegoś, czego nie założyli autorzy raportu.

Tylko 1,8 proc. przedsiębiorców (poprzednio –- 2,5 proc.) niczego się nie boi. Z kolei 1,2 proc. ankietowanych (poprzednio - 2,3 proc.) nie potrafi odpowiedzieć na tak postawione pytanie.

***

Trwa rejestracja na kongres Retail Trends 2025! Zapisz się już teraz, aby spotkać się 1 kwietnia 2025 r. w Warszawie z czołowymi przedstawicielami świata handlu i FMCG. Kliknij tutaj, aby zapoznać się z programem kongresu.

12. marzec 2025 00:13