25.01.2024 / 13:02
StoryEditor

Kradzieże i trudne sytuacje z klientem. Firma ochroniarska radzi co zrobić

Kradzieże sklepowe są dużym problemem dla właścicieli placówek.Canva
Problem ten dotyka personel sklepów bez wyjątków. Kradzieży sklepowych uniknąć się nie da, ale czy da się je ograniczyć? Eksperta w sprawach ochrony pytamy nie tylko o to, ale również o postępowanie sprzedawców w przypadku wystąpienia trudnych sytuacji z klientem, jak ten w Oleśnicy, kiedy personel Żabki odmówił sprzedaży energetyków nieletnim.

Kradzieże sklepowe to zjawisko, które cały czas się nasila – w ubiegłym roku nastąpił skokowy wzrost o 40 proc. w stosunku do liczby kradzieży z 2022 r. Przyczyny są dwie. Pierwszą jest wysoka inflacja – ludzi przestaje być stać na produkty podstawowej potrzeby. Drugą są zmiany prawne – złodzieje wynoszą towary o większej wartości wiedząc, że nastąpiło podwyższenie progu kwotowego z 500 do 800 zł, powyżej którego następuje zakwalifikowanie kradzieży jako przestępstwo. Poniżej tej kwoty grozi im tylko mandat – co ich ośmiela do częstszych kradzieży, czują się swobodniej wiedząc, że przekroczenie tego progu jest dużo trudniejsze niż przedtem. 

- Problem kradzieży sklepowej dotyczy wszystkich sklepów, zarówno mało - jak i wielkopowierzchniowych. Rozwiązaniem jest ochrona fizyczna osób i mienia – jednakże jej koszt jest coraz wyższy z roku na rok ze względu na wzrost płacy minimalnej. Rośnie popularność systemów monitoringu wizyjnego, połączonych z systemem alarmowania patroli mobilnych, które znajdują się w okolicy. Taki system zapewnia szybki czas reakcji przy rozsądnych kosztach – wymienia zalety Katarzyna Hamal, menadżer ochrony, Seris Konsalnet.

Jednak nie tylko z kradzieżami muszą się borykać właściciele oraz personel punktów handlowych i usługowych. Niedawno media obiegła szokująca informacja o brutalnym ataku pary nastolatków na personel sklepu Żabka, który odmówił im sprzedaży napojów energetycznych. Z prostego powodu - 1 stycznia 2024 roku wszedł w życie zakaz sprzedaży napojów energetycznych dla osób poniżej 18-tego roku życia. A młodzi agresorzy nie okazali dokumentu tożsamości i jak się później okazało, mieli po 17 lat. Obsługa sklepu zamknęła od środka drzwi, aby napastnicy nie uciekli i wezwała policję. Co robić jednak w takich skrajnych sytuacjach, jak ten w Oleśnicy?

- W przypadku zakazu sprzedaży napojów energetycznych faktycznie spotykamy się z sytuacjami trudnymi ze strony młodzieży, natomiast przypadek w Oleśnicy jest przypadkiem skrajnym. Z pewnością informacja o zakazie sprzedaży napojów energetycznych osobom nieletnim powinna być równie widoczna, co informacja o zakazie sprzedaży alkoholu osobom w wieku poniżej 18 lat i nietrzeźwym. Na razie oceniam kampanię informacyjną, nie tylko w sklepach, jako wysoce niewystarczającą. Co jednak robić, aby uniknąć takiej sytuacji, która miała miejsce w Oleśnicy? Koniecznie mieć monitoring, który nagrywa zajście, nie dopuszczać do kontaktu fizycznego, natychmiast wezwać patrol ochrony, jeżeli w sklepie nie ma ochroniarza na stałe – dodaje Kararzyna Hamal.

 Nagranie z monitoringu będzie dowodem w sprawie przeciw napastnikom, a ochrona powinna ich ująć i przekazać w ręce wezwanego patrolu policyjnego.

30. październik 2024 02:34