Polska franczyza się umiędzynaradawia. Coraz więcej firm wchodzi na rynki zagraniczne lub jest to w ich planach już na etapie tworzenia modelu franczyzowego. Zdaniem ekspertów portalu Franchising.pl i PROFIT system, to efekt dojrzałości polskich firm franczyzowych, gotowych do rozwoju na międzynarodowych rynkach, które chcą zwiększyć skalę działania i poszukują nowych obszarów dystrybucji. – W niektórych segmentach polski rynek staje się zagospodarowany i ciasny. Stąd zainteresowanie rynkami zagranicznymi, które dobrze reagują na polskie marki. Sporo firm wchodzi we franczyzę wyłącznie na potrzeby rozwoju za granicą, podczas gdy w Polsce bazują na własnych strukturach. Natomiast coraz więcej nowych sieci już na etapie tworzenia modelu franczyzowego podchodzi do rozwoju perspektywicznie, koncentrując się nie tylko na Polsce, ale też na rynkach zagranicznych – mówi Michał Skubiszewski, prawnik, doradca we franczyzie PROFIT system.
Aktualnie, najczęściej eksportowane modele franczyzowe pochodzą z branży edukacyjnej czy odzieżowej. Popularnym kierunkiem jest Europa Południowa i Środkowo-Wschodnia, ale też Europa Zachodnia, czy nawet kraje innych kontynentów. Zauważa się także napływ firm z zagranicy, których duża część pochodzi z Ukrainy, ale też z Francji, czy Wielkiej Brytanii. Są to duzi gracze w swoich rodzimych krajach, którzy podobnie jak polskie firmy szukają nowych rynków zbytu. Rośnie także liczba osób z zagranicy, które otwierają punkty franczyzowe. Najwięcej z nich pochodzi z Ukrainy. Przykładem jest Żabka, która aktualnie współpracuje z ponad 500 franczyzobiorcami spoza Polski. Najwięcej z nich pochodzi z Ukrainy.
Franczyzodawcy kuszą franczyzobiorców
- Nadchodzące lata i zmiany ekonomiczno-społeczne będą wymuszać na franczyzodawcach zmiany we współpracy z franczyzobiorcami. Już teraz wzrost cen, czy presja płacowa związana ze wzrostem pensji minimalnej wymusza na franczyzodawcach konkretne działania. Sieci szukają sposobu na przyciągnięcie potencjalnych partnerów, którzy coraz ostrożniej podchodzą do inwestycji we franczyzę. W związku z tym, niektórzy franczyzodawcy biorą na siebie ryzyko finansowe, zmniejszając kwotę inwestycji w punkt franczyzowy oraz gwarantując określony pułap przychodów od pierwszego roku biznesu franczyzowego – mówi Karina Korczyńska, prawnik, doradca we franczyzie PROFIT system.
Sweet Gallery, operator sieci mobilnych przyczep gwarantuje miesięczny zysk na poziomie 10 tys. zł i w razie, gdy franczyzobiorca nie osiągnie tej kwoty, wówczas różnicę pokrywa franczyzodawca. Ponadto firma oferuje kredyt kupiecki z terminem płatności do 30 dni od daty uruchomienia punktu. Dzięki temu franczyzobiorca może zapłacić za towar pieniędzmi z pierwszego utargu. – Franczyzodawcy otwierają się na potrzeby franczyzobiorców wynikające z warunków rynkowych, ale w zamian za wsparcie mają oczekiwania także wobec franczyzobiorców. Sieci nauczyły się lepiej dobierać licencjobiorców. Szukają ludzi zaangażowanych i świadomych, dla których franczyza to biznes, któremu należy się poświęcić – mówi Karina Korczyńska, prawnik PROFIT system.
Gastronomia potaniała
W wymagającą rzeczywistość bardzo dobrze wpisała się branża gastronomiczna. Przede wszystkim, dbając o optymalizację kosztów biznesu, zredukowana została powierzchnia lokali gastronomicznych, rozbudowując jednocześnie kanał sprzedaży z dostawą i na wynos. – Domyślny format restauracyjny, czyli placówka z dużą salą konsumpcyjną nie jest już tak oczywisty. Wysokie koszty najmu powierzchni komercyjnych, wzrost cen oraz spadek liczby klientów na miejscu, zmusiły tradycyjne restauracje do modyfikacji modelu funkcjonowania. Łatwiejsze zadanie miały placówki, które jeszcze przed pandemią w dużej mierze opierały sprzedaż na kanale delivery. Pozostałe musiały nadrabiać czas, by móc dotrzymać tempa zachodzącym zmianom rynkowym – podkreśla Karol Kaczmarek, analityk finansowy PROFIT system.
Jak twierdzi ekspert, obecnie nie trzeba bogato wyposażać placówki – ani części konsumpcyjnej, bo jest mniejsza, ani kuchennej, ze względu na sprzedaż z dostawą i optymalizację menu. – Ponadto gastronomia bazuje obecnie głównie na półproduktach, które zmniejszają nakład pracy. Mniejsza powierzchnia lokali zredukowała także liczbę pracowników, co jest kolejnym źródłem oszczędności – dodaje Karol Kaczmarek.
Franczyza kontra internet
Na franczyzę wpływa także rosnąca popularność usług i zakupów online, co szczególnie dotyczy branży odzieżowej. – Internet stał się kluczowym narzędziem dystrybucji usług i produktów, co odbywa się kosztem placówek stacjonarnych. Oczywiście nadal są istotne w handlu, szczególnie w mniejszych miastach, natomiast już nie tak bardzo, jak kiedyś. Ich redukcję widać szczególnie po ruchach części największych firm odzieżowych, które sukcesywnie zmniejszają liczbę swoich stacjonarnych sklepów – mówi Michał Skubiszewski.
Nowe trendy i Targi Franczyza
Według danych Polskiej Organizacji Franczyzodawców i PROFIT system, na rynku funkcjonuje ok. 1300 sieci franczyzowych i ok. 83 000 franczyzobiorców. Największa liczba franczyzodawców nadal funkcjonuje w branży gastronomicznej, zaś najwięcej franczyzobiorców jest w branży spożywczej. W ostatnim czasie na popularności zyskały salony optyczne, siłownie EMS, placówki edukacyjne, sale zabaw dla dzieci czy salony masażu tajskiego.
Część z nich można spotkać na 22. Targach Franczyzy, które odbędą się w dniach 24-26 października 2024 r. w Warszawie w Pałacu Kultury i Nauki. W ubiegłym roku podczas wydarzenia obecnych było ok. 100 marek franczyzowych oraz ok 5 tys. odwiedzających. W tym roku swój udział zapowiedziały takie firmy jak m.in. McDonald’s, Thai Bali Spa, Auchan, Yves Rocher, Dr Irena Eris, Alior Bank, Intermarche i Bricomarche, Bike Cafe, Pijalnia Czekolady E.Wedel, PSB Mrówka, Subway, Dobre Oko i wiele innych. Targi to okazja by w jednym miejscu porozmawiać z przedstawicielami firm franczyzowych z różnych branż i z pierwszej ręki poznać zasady inwestycji w biznes franczyzowy oraz współpracy licencyjnej.