Przed Wielkanocą firmy potrzebują rąk do pracy
Okres w jakim się znajdujemy to istotny pik sprzedażowy w tym roku kalendarzowym. Wiele sektorów (w tym rzecz jasna handlowy) korzystają z okazji biznesowej, jaką stanowi Wielkanoc. Produkty spożywcze, chemia gospodarcza, czy ozdoby to tylko część kategorii produktów, które muszą powstać, zostać przetransportowane, a finalnie sprzedane, by trafiły do gospodarstw domowych Polaków. Ten łańcuch dostaw obsługują w dużej mierze pracownicy wykonujący proste, powtarzalne czynności.
Jak wskazuje raport Tikrow „Rynek Pracowników Szeregowych. Perspektywa dla retailu, produkcji i logistyki”, aż 56 procent przedsiębiorstw w tym roku zamierza zwiększyć zatrudnienia na tego typu stanowiskach, do tego co druga skorzysta w tym celu z pomocy agencji pracy. Tendencje takie deklaruje więcej niż co druga firma handlowa.
– Rynek pracy dorywczej w Polsce ewoluuje i zmierza w kierunku uelatycznienia grafików. Dziś zatrudnienie ad hoc i zwiększenie zespołu na czas wzmożonego ruchu w biznesie to skuteczny sposób na poprawę rentowności. Z badania zrealizowanego na zlecenie Tikrow wynika, że więcej niż co druga firma w Polsce decyduje się pozyskać pracownika natychmiastowego, gdy sezonowy wzrost sprzedaży wymaga szybkiej reakcji od managerów odpowiedzialnych za personel. Dokładnie 49 proc. ankietowanych mówi też o tym, iż braki kadrowe na stanowiskach niespecjalistycznych nie pozwalają na szybkie zastępowanie członków zespołu, którzy znajdują się na zwolnieniu chorobowym. Nawet 47 proc. przedsiębiorców opóźnia realizację zleceń przez wakaty w grupie osób wykonujących najprostsze prace. Dla biznesu praca natychmiastowa i elastyczne grafiki to także sposób na optymalizację rosnących kosztów. Podkreśla taką motywację do korzystania z pracowników dorywczych 27 proc. firm – mówi Krzysztof Trębski, członek zarządu Tikrow.
Kasjerzy, pracownicy sklepów i magazynierzy potrzebni na już
A sami pracownicy ochoczą korzystają z ofert pracy dorywczej. Cytowany już raport Tikrow wskazuje, że dla 59 procent ankietowanych ten sposób zarobkowania stanowi dodatkowe źródło dochodu. Natomiast 41 procent respondentów deklaruje, że jest to ich podstawowy model pracy.
Ile można zarobić w handlu?
Święta Wielkanocne to doskonała szansa, żeby dorobić na stanowiskach, które nie wymagają od pracownika niemal żadnych kwalifikacji. Ważna jest chęć do pracy i podstawowe umiejętności manualne, żeby w jeden dzień zarobić kilkaset złotych. Praca przy wykładaniu towaru w dyskoncie pozwoli zarobić do 34 zł za godzinę, czyli ponad 270 zł w trakcie jednej „dniówki” trwającej 8 godzin. Kasjer może liczyć na stawkę rzędu 35 zł za godzinę, czyli 280 zł za dzień pracy. Stanowisko magazyniera wiąże się z wynagrodzeniem na poziomie 34 zł, ale w tym wypadku jedna dniówka to 12h pracy. W takiej sytuacji po pracowitej zmianie zarobić można ponad 400 zł.
– Polacy na dobre oswoili się z pracą dorywczą i chętnie po nią sięgają tak naprawdę w ciągu całego roku. Nasza baza liczy już ponad 160 tys. potencjalnych pracowników i codziennie się powiększa. Co więcej, około 90 procent zleceń w aplikacji Tikrow znika w ciągu 24 godzin od chwili ich publikacji przez pracodawców – dodaje Krzysztof Trębski.