Edyta Kudyba zwraca uwagę, że klient niedużych sklepów franczyzowych to ta sama osoba, która kupuje w dyskoncie, ale do małego sklepu przychodzi z inną misją zakupową – głównie w celu kupienia impulsów, ale też prostych zakupów codziennych. Podkreśliła, że misje w sklepie franczyzowym również się zmieniają. Wzrasta sprzedaż produktów impulsowych, mocno trzymają się nadal papierosy i alkohol. Te kategorie znajdują się niemal na co drugim paragonie i stanowią ponad 40 proc. obrotu.
Prawdziwy boom przeżywa za to kategoria dań gotowych, choć jej potencjał jest w małych sklepach jeszcze bardzo duży.
– Ona już nie jest wyznacznikiem sklepów convenience i dużych sklepów, jest dostepna już nawet w małych placówkach. To już nie tylko hot-dogi, ale też kanapki, panini czy inne, bardziej śniadaniowe rozwiązania będą przyciągać konsumentów – mówi.
Dodaje, że do tej kategorii zaliczają się też bardzo świeże dania obiadowe oraz produkty chłodzone. Dania gotowe znalazły sobie miejsce w różnych kategoriach, ponieważ zmienia się podejście do konsumpcji i wygoda znaczy coraz więcej. Podkreśla również, że ta kategoria powinna znajdować się w każdym sklepie, ponieważ jest bardzo szeroka i każdy detalista jest w stanie dobrać do oferty coś, co spodoba się klientom.
Jakie kategorie jeszcze rosną w sklepach franczyzowych? Jak wpływa to na ekspozycję produktów i zmianę aranżacji sklepów? Jak wzrost kosztów wpływa na rozwój małych sklepów franczyzowych? Jak to oraz podwyżki podatków przełoży się na ceny? Czy spadająca sprzedaż wódki uderzy w małe sklepy? Obejrzyj pierwszą część wywiadu z Edytą Kudybą: